
Ajurweda a odporność – nadeszła jesień, a wraz z nią dolegliwości układu oddechowego i infekcje. Wielu z Was pyta mnie, jak radzić sobie w sposób naturalny z utratą odporności i jej budowaniem. Poniższy artykuł może Was trochę rozczarować, ponieważ w Ajurwedzie nie istnieje jeden lek, który sprawi, że raz na zawsze pozbędziesz się dolegliwości. Budowanie odporności w Ajurwedzie to coś więcej niż zażywanie ziół. Jeśli jesteś ciekaw/ciekawa, w jaki sposób możesz poprawić funkcjonowanie swojego organizmu, przeczytaj koniecznie, w jaki sposób Ajurweda podchodzi do budowania odporności. Poznasz również zalecenia i przepisy na domowe leki.
Odporność, co przez to rozumiesz?
Większość osób przez ODPORNOŚĆ rozumie brak podatności organizmu na choroby. Budowanie jej sprowadza się do zażywania witamin, typu C, D i innych, lub ewentualnie wybiórczego stosowania ziół i mieszanek ziołowych. Zaskoczę Was, ale nawet współczesna biologia mówi o tym, że odporność to „stan równowagi organizmów” – zupełnie jak w Ajurwedzie. Otóż Ajurweda mówi, że budowanie odporności opiera się głównie na dbaniu o równowagę doszową – vata, pitta, kapha. Odporność w Ajurwedzie to zagadnienie złożone, bardzo indywidualne i nie zależy tylko od stosowania pigułek, a o równowagę żywiołów i dosz. Nie chodzi tutaj bynajmniej o to, że każdej doszy ma być po 33% (takie teorie są mi znane), lecz o indywidualny balans doszowy danego organizmu.
Ajurweda a odporność – ciało, umysł, dusza
Ajurweda jest holistycznym systemem medycznym, co oznacza, że nie zajmuje się tylko ziołolecznictwem lub gotowaniem. Prezentuje ona drogę do wyzdrowienia ciała i umysłu oraz duszy (choć należy pamiętać, że dusza nie choruje). Jest głęboką nauką o życiu we wszystkich jego aspektach. Odnosi się do życia w zgodzie z prawami natury i przyjmowania rzeczy, takimi, jakimi są. Zdrowe, zrównoważone życie pozwoli nam zatem uzyskać upragnioną harmonię, a co za tym idzie, odporność i poczucie wdzięczności i szczęścia.
Żyj w zgodzie z naturą
Aby odzyskać równowagę najważniejsze jest życie w zgodzie z naturą. Oznacza to całkowite dopasowanie się do niej w każdym aspekcie: pogodowym, duchowym, biologicznym, emocjonalnym i mentalnym oraz fizycznym. Jeżeli nadchodzi jesień, a wraz z nią pierwsze chłody i wiatry, pamiętajmy o tym, by się przed nimi chronić. Wybierajmy ciepłą odzież, pijmy ciepłe napoje. Jeśli jesteśmy po długiej podróży, a wiemy, że ruch i przestrzeń wzmaga doszę Vata, po przyjeździe na miejsce spróbujmy się uziemić. Wypijmy ciepłą, ziołową herbatę i zjedzmy ciepłą zupę. Posiedźmy w ciszy. Codzienna praktyka jest tym, co wpływa na odporność w Ajurwedzie.
W sferze emocji starajmy się nie wypaczać tego, co nas spotyka. Akceptujmy każdy nasz stan. Próba wyparcia tego, co nas spotyka, a na co nie mamy wpływu, kończy się odłożeniem takiej emocji w ciele a w konsekwencji chorobą. Droga do uważności i akceptacji jest długa, ale cieszy i buduje, więc warto podjąć próbę i w nią wyruszyć.
Pokochaj rutynę
Jeśli zafundujemy swojemu ciału i umysłowi, a także duszy spokój i harmonię, odwdzięczy się nam tym samym. Jeśli umysł będzie czuł się bezpieczny, otoczy bezpieczeństwem również Twoje ciało. Dlatego tak ważna jest rutyna dnia codziennego, czyli dinacharya, o której przeczytasz tu i tu.
Ale, co to znaczy rutyna? Czy mam ciągle robić to samo? I tak i nie.
Kiedy budzisz się rano, wykonaj poranny rytuał opisany w powyższych linkach. Rytuał jest inny latem, inny zimą. Jeśli pracujesz, idź do pracy pogodzona z faktem, że do niej zmierzasz. W ciągu dnia jest na to odpowiedni czas. Następnie, po przyjściu do domu, wykonuj kolejne rytuały – wieszanie prania to też rytuał, nawet, gdy nie robisz tego codziennie. Każdego więc dnia będzie na Ciebie czekało coś innego, bo życie jest różnorodne. Pamiętaj jednak, by być tu i teraz. Lepiej nie koncentrować się w danej chwili na niczym innym, niż na czynności, którą wykonujesz. Po prostu, myj naczynia i myśl o naczyniach, nie o nowej sukience!
Pracuj z czakrami
Czakry to bardzo rozległy temat, więc poświęcę mu odrębny artykuł, a nawet kilka. Nie mniej warto zapatrzyć się w podręcznik lub książkę, która podpowie Ci, czym są czakry oraz jak z nimi pracować, by uchwycić swój balans. Człowiek to skupisko energii, jak wszystko. Odpowiedni jej przepływ to właśnie zdrowie!
Polecam książki Anodei Judith, np. „Czakry. Siedem kluczy do energetycznego uzdrowienia ciała i duszy”. Dobrym rozwiązaniem jest zgłosić się do osoby, która z czakrami pracuje zawodowo.
Ruszaj się
Nie muszę nikogo przekonywać do uprawiania sportu. Sama praktykuję jogę, a od czasu do czasu trenuję na rowerze stacjonarnym i uprawiam zwykłą gimnastykę cardio. Kiedy czuję, że potrzebuję więcej, robię to. Gdy mniej, odpuszczam. Słucham swojego ciała, jednak z ruchu nie rezygnuję.
Jestem przekonana, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ruch oczyszcza ciało ze złych emocji oraz toksyn. Wprawia energię w ruch, przez co wraca do nas ze zdwojoną siłą. Każdy z nas zna to uczucie, kiedy po wysiłku czuje lekkie zmęczenie, a jednocześnie przepełnia nas radość i energia do działania. Ten stan to element budowania naszego szczęścia, harmonii, a co za tym idzie, odporności.
Nasya – zabieg na nozdrza i zatoki – odporność w Ajurwedzie a zabiegi
Przed problemami związanymi z nieżytem dróg oddechowych może chronić zabieg Nasya. Zabieg polega na delikatnym masażu twarzy, następnie aplikacji oleju sezamowego lub oleju z mieszanką ziołową do nosa. Po aplikacji pacjentowi robi się tzw. „parówkę”, a kolejnym krokiem jest płukanie gardła. Całość można wykonać samemu w domu, ale warto najpierw skonsultować się z terapeutą Ajurwedy, który wykona zabieg pokazowy, bądź udzieli wskazówek.
Bańki chińskie – powrót stulecia
Bańki to jedno z moich ulubionych zagadnień. Wyleczyłam sobie nimi bóle kolana. Mało kto wie, że bańki nie służą jedynie do celów terapeutycznych jako takich, ale także do diagnostyki. Można nimi również zadbać o odporność, a to dzięki temu, że poprzez zasysanie skóry tworzą przestrzeń w kanałach, dzięki czemu energia może swobodniej krążyć. Do takich terapii niezbędny jest specjalista, zatem znajdź w swojej okolicy kogoś, kto profesjonalnie stawia bańki i udaj się po poradę.
Jedz zgodnie z Twoim prakriti i vikriti i zadbaj o trawienie – czyli odporność w Ajurwedzie i własna natura!
O diecie będę pisała i mówiła już zawsze, bo jest niezwykle istotna. To, co jemy i trawimy, tym jesteśmy na poziomie fizycznym, mentalnym i duchowym. Jedzenie to też energia, więc gdy spożywamy żywność bogatą w pranę (energię życiową) oraz świeżą i nieprzetworzoną, przyjmujemy boską energię w czystej postaci.
Zadbanie o trawienie, czyli przyjmowanie odpowiedniego pożywienia, o odpowiedniej porze i w odpowiedniej ilości, zapewni nam doskonałe wchłanianie. Doprowadzi to do odżywienia wszystkich tkanek i ogólnej równowagi organizmu.
Dopasowanie jadłospisu do naszej doszy oraz stanu, w którym obecnie znajduje się nasze ciało, jest rzeczą nadrzędną. Jeżeli, więc, jesteś Kaphą, a jedyne, o czym myślisz, to jedzenie makaronu i słodyczy, Twoje ciało nie będzie w równowadze. Nabawisz się cukrzycy, artretyzmu i nowotworów. Dieta zrównoważona to taka, która po pierwsze będzie uwzględniała nasze potrzeby naturalne – np. sucha Vata powinna jeść więcej tłuszczu. Po drugie nasz stan chorobowy. Jeśli jesteśmy Vatą, a masz zaburzoną Pittę, dopasuj jadłospis w taki sposób, by obie dosze zrównoważyć, z naciskiem na tę zaburzoną. Następnie spożywaj tylko takie pokarmy, które Ci służą, pamiętając, że każdy smak w Ajurwedzie ma konkretne działanie i każdy jest w jakiejś ilości Ci potrzebny.
Vata powinna unikać jedzenia lekkiego, suchego, zimnego. Pitta powinna unikać jedzenia kwaśnego i ostrego, a Kapha ciężkiego i słodkiego. W celach dietoterapeutycznych warto jednak poradzić się konsultanta, by pomógł ustalić odpowiedni sposób żywienia i znalazł przyczynę dolegliwości.
Odporność w Ajurwedzie – zioła i mieszanki, które pomogą nam wzmocnić organizm
Zależy mi na tym, abyś zrozumiał/a, że odporność w Ajurwedzie to całość. Ajurweda traktuje ciało, umysł i duszę jako jedność, nie rozdziela ich w procesie leczenia. To niedopuszczalne. Dlatego wpis o odporności zawiera wskazówki dotyczące sfery subtelnej oraz fizycznej.
W Ajurwedzie istnieje cała masa ziół, które wspomagają nasz układ odpornościowy, usuwają toksyny, przywracają właściwy rytm serca itd. Poniżej podaję listę TOP ZIÓŁ oraz PRODUKTÓW SPOŻYWCZYCH, które rzeczywiście odpowiednio przyjmowane, pomagają przy budowaniu odporności.
-
KURKUMA
O kurkumie napisano już wszystko. Warto zawsze mieć ją w swoim domu, ponieważ doskonale zwalcza stany zapalne, działa przeciwbakteryjnie oraz przeciwwirusowo jednocześnie wzmacniając odporność organizmu. Równoważy wszystkie 3 dosze, dlatego w tradycyjnej kuchni ajurwedyjskiej jest tak często wykorzystywana niemal do każdego rodzaju posiłku, w tym również do złotego mleka.
Imbir dba o naszą odporność m.in. po przez to, że ułatwia trawienie i wchłanianie substancji. Dodany do potraw bądź przyjmowany w postaci naparu sprawia, że pokarm nie tylko dobrze się przyswoi, ale i odłoży się mniejsza ilość toksyn. Ponadto imbir to doskonały lek przeciwzapalny i przeciwwirusowy.
-
BRAHMI
Według znawców Ajurwedy, Brahmi to zioło, które powinno znaleźć się w każdym domu. Ma ono wpływ na ciało i umysł. Uważa się, że Brahmi równoważy wszystkie trzy dosze, a co za tym idzie, pomaga w uzyskaniu naszej harmonii.
-
GOTU KOLA
Gotu kola to RASAJANA, czyli zioło odmładzające. Chodzi tu przede wszystkim o wspieranie tkanek, nie redukcję zmarszczek J. Działa ogólnowzmacniająco na organizm, uspokaja umysł.
Święta bazylia to rzecz święta w naszej domowej apteczce. Tulasi ma działanie wszechstronne. Ma wpływ na prawidłowe funkcjonowanie naszego umysłu, redukuje stres i uspokaja. Ponadto pomaga utrzymać prawidłowy poziom cholesterolu oraz glukozy we krwi. Ma działanie antywirusowe i antybakteryjne, dlatego świetnie radzi sobie z wszelkiego rodzaju infekcjami. Napar z Tulsi piję regularnie w sezonie jesienno-zimowym. Nie chwaląc się, nie zapadam na infekcje J.
-
MIÓD I PROPOLIS
Miód to temat na osbny artykuł, bo w Ajurwedzie zajmuje ważne miejsce. Napiszę jedynie, że miód to cudowny nośnik, opisany w Ajurwedzie jako jogawahi. Oznacza to, że przejmuje on cechy produktu, z którym się łączy. Kiedy Zmieszamy np. kurkumę z miodem, miód spotęguje jej działanie. Propolis natomiast, według współczesnych badań, stymuluje nasz układ immunologiczny do walki z wirusami. Warto więc zaopatrzyć się w buteleczkę dobrego propolisu.
-
GOŹDZIKI
W przypadku bardzo silnej Pitty lepiej goździków unikać, ale świetnie sprawdzą się jako dodatek do wywaru z imbiru. Goździki warto dodawać do jesienno-zimowych potraw, jak duszona kapusta, zwana w Polsce bigosem, czy do jesiennej wersji kitchari. Mają działanie silnie wykrztuśne i pobudzające. Świetnie sprawdzają się, kiedy już zachorujemy na grypę, czy inną chorobę wirusową.
-
WYWARY WARZYWNE Z ALGAMI
Rosół – ten tradycyjny na mięsie ma bardzo ciekawą historię. W dawnych czasach, kiedy nie było lodówek, mięso się zasalało, aby utrzymać jego świeżość. Następnie roz-salało, w efekcie czego powstawał rosół. Jestem wegetarianką, więc mięsa nie jadam, stosuję za to wywary warzywne. Włoszczyznę (kilka marchewek, por korzeń + liście, 2-3 pietruszki, nać selera, nać pietruszki, lubczyk, liście kozieradki, trochę oleju) zalewam zimną wodą i gotuję na małym ogniu. Dodaję także algi kombu lub wakame. Tak przygotowany wywar to świetna metoda na wzmocnienie organizmu!
-
TRIPHALA
Mieszanka znana chyba każdemu, kto miał styczność z Ajurwedą. Ma działanie oczyszczające organizm, i wzmacniające trawienie. Za tym idzie lepsze wchłanianie i odżywienie organizmu, w efekcie czego wzrasta jego odporność. Triphalę warto spożywać na wieczór.
DOMOWE LEKI

Przepis na herbatkę imbirową
Korzeń imbiru o długości około 3 cm obrać ze skórki, pokroić i wrzucić do rondelka. Dodać 2 goździki i małą szczyptę cynamonu oraz 250 ml wody. Zagotować i wyłączyć gaz, pozostawić, aż nieco przestygnie. Spożywać w czasie chłodów 1-2 razy dziennie. Jeśli jesteś Pittą, spożywaj rzadziej.
Pasta z kurkumy
1 łyżka obiadowa kurkumy, 1 łyżka miodu wrzosowego lub lipowego, 1 płaska łyżeczka pieprzu pippali. Wymieszać, zażywać po 1 łyżeczce profilaktycznie 2-3 razy dziennie.
Dobrym wyborem jest też ZŁOTE MLEKO, przepis znajdziesz TUTAJ.
Herbata z bazylii azjatyckiej Tulsi
2 łyżeczki suszu bazylii azjatyckiej zalać gorącą wodą, parzyć 20 minut. Napar profilaktycznie pić przez cały okres jesienno – zimowy 1 raz dziennie.
Mieszanka Triphala
Przyjmować około 5 g na wieczór, w proszku lub w kapsułkach. Można także robić wywar mleczny z dobrej jakości mleka. W tym celu 250 ml dobrego mleka zmieszać z łyżeczką triphali i podgotować, wypić z miodem.
Brahmi i gotu kola
Napar z brahmi lub gotu kola (mają podobne działanie) możesz pić w celu uspokojenia umysłu, np. przed medytacją. Reguluje wszystkie dosze, więc wspomaga uzyskanie równowagi. Około 5 g suszu zalać wrzątkiem i parzyć 15 minut. Gdy napar się lekko przestudzi, można dodać łyżeczkę miodu. Pić 1-2 filiżanki dziennie.
UWAGA!
ZIOŁA TO NIE CUKIERKI! MOŻESZ JE ZE SOBĄ ŁĄCZYĆ, ALE NIE WOLNO CI KORZYSTAĆ ZE WSZYTSKIEGO NA RAZ. PRZYJMOWANIE NP. KURKUMY + WYPIJANIE NAPARU Z WYBRANEGO SUSZU BĘDZIE DZIAŁAŁO KORZYSTNIE. EFEKTY WZMOCNIENIA ORGANIZMU I UPRAGNIONA ODPORNOŚĆ PRZYJDĄ Z CZASEM, ALE TYLKO WTEDY, KIEDY WYRAŹNIE ZADBASZ O WSZYTSKIE POWYŻSZE ASPEKTY RAZEM <3.
WYPRÓBUJ!
Z miłością,
Kasia.