Dharma – osobista ścieżka kluczem do pełni szczęścia?

dharma w ajurwedzie

Dharma – osobista ścieżka kluczem do pełni szczęścia?

Dharma – słowo, które coraz częściej pojawia się w przestrzeni literackiej, medialnej. Co właściwie oznacza? Jaką rolę przypisuje się dharmie i jak ją rozumieć? Co wspólnego ma z Ajruwedą i zdrowiem? Jak w zasadzie rozumieć tę wartość w dzisiejszym świecie? Przeczytaj artykuł, aby zrozumieć moc dharmy.

 

Czym jest dharma?

Dharma. Aby móc rozpocząć rozważania na temat dharmy, pragnę podzielić się z Tobą cytatem z Upaniszad:

 

Dharma

„Jesteś tym, czym jest twoje najgłębsze pragnienie,

Jakie jest twoje pragnienie, taki jest twój zamiar,

Jaka jest twoja intencja, taka jest twoja wola,

Jaka jest twoja wola, taki jest twój czyn,

Jaki jest twój czyn, taki jest twój los.”

 

Dharma jest niczym innym jak Twoją ścieżką. Przypisaną tylko i wyłączenie Tobie. To wydobycie najgłębszej intencji w ziemskiej wędrówce i akceptacja tej rzeczywistości. To brak walki z tym, kim jesteśmy, a bezwzględne obdarowywanie się miłością i zrozumieniem. To służba sobie i innym. To, co w nas drzemie najgłębiej, to właśnie nasza dharma.

Dharma to cel w życiu i odkrywanie zakrytego. To uważne słuchanie głosu ze środka i podążanie za nim. Ale to też rzeczywistość, która się dzieje i jej pełna akceptacja jako element, który jest częścią właśnie Twojej dharmy.

 

Wypełnianie własnej dharmy i porządek Wszechświata

Realizowanie i spełnianie swojej dharmy jest obowiązkiem. Oczywiście mamy wolną wolę i pod wpływem fałszywego głosu z zewnątrz możemy obalać swój głos wewnętrzny. To również element dharmy. Jeśli dane nam było w danym momencie w naszym życiu nie posłuchać siebie, a innych, potraktujmy to jako lekcję. Jednak właściwa dharma do nas powróci ZAWSZE. Bo decyzje, jakie podejmujemy w życiu są okraszone odpowiedzialnością. I ta ścieżka dharmiczna jest często zawiłym, górskim szlakiem, podczas którego hartujemy swoją osobowość i, jeśli jesteśmy uważni, wyciągamy wnioski.

Wypełnienie własnej dharmy to posłuchanie najgłębszego pragnienia. Poszlaki i to, co na zewnątrz często jest etapem. Jednak ten wewnętrzny głos tkwi w nas i co jakiś czas zdaje się być bardziej wyraźny.

Kiedy pomyślisz o własnej dharmie, przesłuchaj najgłębsze swoje pragnienia, które tkwią w Tobie niezmiennie od lat. Zapytaj siebie:

 

„Jak mogę się zrealizować?”

„Jak mogę służyć sobie i innym”?

„Jaka jest moja rola we wspólnocie rodzinnej i społecznej”?

„gdzieś dziś jestem i co mogę zrobić dla świata i siebie”?

 

Realizowanie dharmy to nie zaspakajanie zachcianek, a wydobycie tego najgłębiej skrywanego potencjału, z którym wielokrotnie trudno się spotkać twarzą w twarz, ale to spotkanie jest nieuniknione.

 

Kurs Ajurweda dla Kobiet

Jak usłyszeć ten wewnętrzny głos?

Głos, który do nas subtelnie przemawia jest słyszalny jeśli z poziomu intelektu zechcesz go posłuchać. To wewnętrzny głos twojego serca.

„Umysł jest przyjacielem wcielonej duszy, lecz także jej wrogiem”, jak możemy przeczytać w Bhagavatgicie.

Tak samo, jak możemy usłyszeć wewnętrzny głos, który jest prawdziwy, tak możemy słyszeć głosy z zewnątrz, które umysł uzna za własne. Pozostanie w uważności, co jest w Twoim sercu, a co należy do świata zewnętrznego, społecznego, jest Twoim zadaniem na to życie.

Wszelkie nauki, jak ajurweda, astrologia, vastu, joga są środkiem do osiągnięcia tego celu. Mają na celu wspomóc człowieka, jako istotę materialną i duchową zarazem, w realizacji własnej dharmy.

Dlatego w naukach wschodnich wszystko niemal sprowadza się do medytacji, uważności. Poprzez uspokojenie umysłu, oddzielenie głosu serca od głosu zewnętrznego, nakierowujemy się na właściwe działanie.

 

Matka joginka, ale czy na pewno? Przykład realizacji dharmy

Wiele młodych mam dziś bardzo chciałoby żyć życiem sprzed posiadania potomstwa. Świat zewnętrzny, często daje fałszywe obrazy tego, co w istocie się dzieje. I tak na przykład, kiedy rodzi się pierwsze dziecko w rodzinie, młodzi rodzice często potrzebują czasu, by się odnaleźć w nowej sytuacji. Czują rozdarcie, zwłaszcza mamy, ponieważ niemowlęta zdają się być do mam „przyklejone”, co jest oczywiście całkowicie naturalne. Pojawienie się potomstwa to element naszej drogi. Nie każdego, ale jednak większości. To właśnie dharma.

Skoro potomstwo się pojawiło, naszym obowiązkiem jest wypełniać tę rolę. Wypełnienie dharmy jest najwyższą powinnością i wartością tu i teraz. Jeśli jesteś mamą, która pragnie uprawiać jogę, by zbliżyć się do świata duchowego, to wiedz, że wypełniając obowiązki dharmy związane z opieką nad potomstwem, jesteś bliżej świata duchowego niż mama, która jest dalej od dziecka.

To esencja wiedzy wedyjskiej. Wypełnianie swoich powinności, służba innym, porzucenie fałszywych pragnień, umiejętność słuchania głosu serca.

Co jest ważniejszego dla młodej mamy niż opieka nad potomstwem, które jest całkowicie od rodziców uzależnione? Dziś da się zauważyć pewien mechanizm, który matki będące z dziećmi w domu, traktuje się jak niewartościowe istoty bez ambicji. Młode mamy słuchają głosu zewnętrznego, a potem podążają za nim. Czują złość, gniew, że nie mogą realizować siebie, ponieważ podążają za tym, co pragnie dziecko.

 

Kompletnie zagubione nie wiedzą, że właśnie wypełnienie dharmy macierzyństwa jest drogą do siebie w tym właśnie czasie.

 

Kobieta nie jest w istocie tylko matką, ale głównie przez pewien okres w życiu dziecka jednak nią pozostaje. Kiedy zaczniemy za tym podążać, zniknie gniew, poczucie winy, złość.

Odejście od tego obrazu spowodowało złamanie więzi rodzinnych i poplątanie ról. Często spotkać można młodych rodziców, dla których posiadanie potomstwa było oczywiście ważne, ale z drugiej strony nie ponieśli oni odpowiedzialności za pojawienie się w ich życiu dziecka.

To oczywiście jeden z przykładów dharmy, który przytoczyłam z osobistego powodu, który poniżej Ci opiszę.

Kurs Konsultanta Ajurwedy
Kurs Konsultanta Ajurwedy

Dharma w życiu zawodowym

Podobnie jest z pracą zawodową. Niekiedy kończymy wymarzone studia, ale w duszy gra nam coś innego. Ukończenie wymarzonego z pozoru kierunku, poświęcenie się nauce, zdobywaniu wiedzy jest kolejnym krokiem w odkrywaniu siebie. Dopiero po 10 latach, często zasmuceni, zdajemy sobie sprawę z tego, że poświęciliśmy na coś 10 lat, a nie pracujemy w zawodzie. To jest właśnie dharma. I w gruncie rzeczy największym darem jest poczuć w sercu iskrę, że jednak w życiu chcę robić coś innego a doświadczenia dotychczasowe są stopniami na tej drodze.

Często z obowiązku wręcz doświadczamy zdarzeń, by ostatecznie powrócić do marzeń i wewnętrznego głosu.

Praca w korporacji potrafi niekiedy dać mocno w kość i u niektórych osób następuje ogromne przebudzenie, typu „rzucam wszystko i przeprowadzam się w góry”. To właśnie jest dharma. To takie doświadczanie, które powoduje wypełnienie indywidualnego planu na nasze życie. Pojawia się jako nagła myśl, która wypłynęła na powierzchnię z czeluści serca.

 

Moja osobista historia

Jako 19 latka zdecydowałam się na studia filologiczne. Chciałam studiować psychologię, ale z przyczyn głównie ekonomicznych pozostałam przy filologii, bo studiowanie tego kierunku nie wymagało ode mnie kosztownej przeprowadzki. Przez lata studiowania i praktykowania zawodu nauczyciela, lektora i tłumacza języka niemieckiego, doświadczyłam niezwykle dużo. To właśnie przez pracę w pewnym biurze poznałam nauki wschodnie za sprawą przełożonego, który był buddystą.

To było rok przed ukończeniem studiów, a moja iskra, która tliła się w mocniej, kiedy myślałam o buddyjskich naukach, jodze, zdawała się nie gasnąć. Pracowałam jednak dalej w granicach swojego zawodu, subtelnie pogłębiając swoją wiedzę o buddyzmie, jodze.

Po pewnym czasie zaczęłam praktykować jogaasany, tai chi, qi gong. Przeszłam na wegetarianizm. Poznałam mojego obecnego męża, dla którego świat Wed był nieobcy. Byłam dyrektorką i właścicielką dobrej szkoły językowej w moim rodzinnym mieście, dobrze zarabiałam. W głębi duszy jednak tliła mi się iskra, która mniej więcej wybrzmiewała jako głos w taki sposób:

„chciałabym pomagać ludziom, chciałabym nauczać, chciałabym służyć ucząc”.

I jako wykształcona nauczycielka i pedagog w jakimś sensie spełniałam swoje marzenie, jednak wewnętrznie czułam, że istotą mojego mentoringu nie będzie język niemiecki.

Nieustannie słyszałam ten głos i mimo mojej ogromnej wdzięczności za dobrą pracę, w której się spełniałam, za piękny dom z ogrodem, który urządzałam niemal samodzielnie, czułam, że to boczna droga a ja zmierzał ku drodze głównej. Że tamta ścieżka było niejako droga podporządkowaną, a ja bez pierwszeństwa przejazdu czekam na moment, w którym mogę wyjechać i płynąć.

 

Ajurweda od podstaw – czyli jak zacząć?

Ciąża i błogość 

Tak się stało,  kiedy zaszłam w ciążę i postanowiłam rzucić swoją pracę. Po prostu sprzedałam dobrze działający biznes, na który miałam sporo pomysłów i zaczęłam realizować swoją dharmę – jako mama przede wszystkim. Dziś moja córka ma prawie 5 lat, a ja jestem głównie mamą, która pragnie dać bliskość córce prosto z serca.

To uczucie mnie najmocniej uszczęśliwia, a ja cieszę się, że mogę realizować dharmę w taki sposób. Jestem także nauczycielką ajurwedy i myśli wedyjskiej, prowadzę konsultacje, ale nade wszystko jestem mamą w tym punkcie w moim życiu.

 

I mimo to, że pracuję z ogromną pasją i sercem, wiem, że mój wybór płynął z serca i jest największą praktyką dharmy i ajurwedy, a także arthy i kamy zarazem.  Uczucie, które mi towarzyszyło przy tym wyborze było tak silne, że w zasadzie mój umysł się poddał. To dzięki temu, co mnie spotkało, weszłam na właściwą ścieżkę i już nie towarzyszy mi ten głos, który słyszałam dotychczas, teraz słyszę:

„jesteś na dobrej drodze, idź w tym kierunku i doświadczaj”.

Wiedza, którą zdobywałam przez 15 lat i, której wciąż jestem oddana, która nieustannie mnie kształtuje, jest zarazem moją osobistą misją, jak i zawodową. Miałam to szczęście, że opowiadając swoją historię wpłynęłam w ramach mojej służby na pewne decyzje innych osób, które z powodzeniem dziś same są na właściwej ścieżce.

Ucząc ajruwedy opowiadam swoją historię pośrednio, bo jestem przekonana, że doświadczysz pięknych odkryć samej siebie, jeśli zagłębisz się w siebie, w nauki wedyjskie, w ajurwedę, która nie musi być celem samym w sobie, tak jak u mnie, ale może Ci posłużyć do doświadczania życia z poziomu serca. Możesz się realizować jako urzędniczka mając w sercu poczucie misji, bowiem świat tego potrzebuje. Życzę Ci tego z całego serca.

KANAŁ NA YOU TUBE STREFY OBFITOŚCI 

Jeśli chcesz skorzystać z wiedzy ajurwedyjskiej w sposób przystępny, zapraszam Cię na moje warsztaty lub kurs zawodowy konsultanta ajurwedy.

Powiązane artykuły

Zostaw odpowiedź

prezent dla Ciebie

E-BOOK "Ajurweda w polskiej kuchni jesienią i zimą" w prezencie!

Zapisz się do mojego newslettera

[yikes-mailchimp form="1"]